Mustache Yard Sale - wrażenia :)

sobota, 14 grudnia 2013

W końcu mam chwilkę czasu, żeby napisać kilka słów o moich pierwszych targach Mustache Yard Sale vol.10 :) Oj, dawno się tak nie nadźwigałam i nie nabiegałam, ale na szczęście miałam przyjaciół do pomocy - dzielnie wspierała mnie moja siostra i przyjaciele z Warszawy i z Krakowa ( <3 Mauro i bideru) Mamy co wspominać!  To był dzień pełen dobrych emocji, cieszę się, że moje Terakoty zostały zauważone i wywoływały uśmiech na twarzach odwiedzających :) Sama miałam niewiele czasu na zwiedzanie innych targowych stoisk, zdążyłam tylko rozejrzeć się po naszym piętrze, a pod nami było jeszcze parter z mnóstwem innych handmade'owych cudowności. Moją uwagę przykuły przede wszystkim śliczne broszki i pocztówki autorstwa Ja Cię Broszę, zajrzyjcie tam koniecznie :)
To były pierwsze moje tak duże targi i już wiem, że na pewno pojawię się na kolejne edycji! Powoli przygotowuję kilka nowości, mam nadzieję, że będziecie miło zaskoczeni :)




5 komentarzy

  1. Gratuluję i ciesze się, że wszystko się udało :) Żałuję, że nie mogłam przyjechać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie jeszcze niejedna okazja do targowych spotkań :) Trzymam kciuki, żeby się udało, byłoby bardzo fajnie! :)

      Usuń
  2. Terakoty, ja się nie mogę doczekać kolejnych wspólnych targów, cieszę się, że mogłyśmy się spotkać:) Bardzo dziękuję za miłe słowa!! <3 Teraz dopiero odkryłam ten wpis:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za odwiedziny! :) :) Mam nadzieję, że jeszcze nie raz będzie okazja do wspólnych targów! Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń